2:0 dla Włoszek, więc ostatecznie Polki odpadły z turnieju kwalifikacyjnego. Jak dla mnie to przegraliśmy ewidentnie przez Nawrockiego. Gosć trzyma na boisku siatkarki, którym w ogóle nie idzie, zamiast zrobić zmiany. W drugim secie mógł dużo wczesniej zrobić zmiany i wtedy możliwe, że Polki by wygrały bo mocno wyciągnęły wynik. Co by mu szkodziło wprowadzić Kurnikowską albo Grejman jak było już 6 punktów straty? A może akurat jedna miałaby „dzień konia” i pociągneła grę całej drużyny. Ja nie rozumiem trenerów, którzy nie robią zmian albo robią zmiany jak już jest po ptakach.