COVID-19 i związana z nim pandemia wpłynęła praktycznie na wszystkie aspekty życia. Cała sytuacja oddziałuje również niekorzystnie na sport. Kalendarz rozgrywek w większości dyscyplin jest bardzo napięty ze względu na zaległości związane z ich wcześniejszym zawieszeniem. Drużyny borykają się z brakami kadrowymi, spowodowanymi kontuzjami, które są efektem intensywnego terminarza oraz zakażeniami koronawirusem.
O ile niektóre sporty przechodzą nieco mniejszy kryzys, to niestety nie można powiedzieć tego samego o najwyższej klasie rozrywkowej w siatkówce. PlusLiga w dobie pandemii, musi radzić sobie z ogromnymi trudnościami. Wszystkie drużyny w lidze miały już co najmniej jeden przypadek COVID-19 w swoich szeregach. Mecze są regularnie przekładane, a jeśli nawet się odbywają, to zespoły mają problemy z wystawieniem optymalnego składu.
Po przerwaniu rozgrywek wrócił szalony sezon PlusLigi
W marcu tego roku zarząd Polskiej Ligi Siatkówki ogłosił decyzję o zakończeniu sezonu 2019/2020, nie wyłaniając mistrza kraju. Na podstawie wyników z etapu zasadniczego salony najwyższej klasy rozgrywkowej w siatkówkę opuściła BKS Visła Bydgoszcz, a na jej miejscu zameldowała się Stal Nysa.
Nowy sezon PlusLigi rozpoczął się już w dobie pandemii i trzeba przyznać, że jego przeprowadzenie spotyka się z licznymi utrudnieniami. Praktycznie żadna kolejka nie została rozegrana w kształcie, w jakim została pierwotnie rozpisana. Z powodu wielu ognisk koronawirusa, zaległe mecze są odrabiane w wolnych terminach od regularnych rozgrywek. Dysproporcje można dostrzec na przykładzie Ślepska Suwałki z 12 meczami na koncie oraz Skry Bełchatów, która ma rozegranych spotkań zaledwie 6.
Osłabienia kadrowe i intensywny terminarz są przyczyną wielu niespodzianek podczas obecnych rozgrywek. Dla bacznego obserwatora naszej ligi, śledzącego wszelkie absencje, to dobra szansa, by przewidzieć porażkę faworyta i tym samym trafić pokaźny kurs, oferowany przez bukmachera. Warto więc sprawdzić jakie promocje i bonusy oferują najlepsi bukmacherzy. Dodatkowe środki na grę to zawsze plus, w tej nieciekawej sytuacji zarówno dla sportu, jak i dla finansów wielu jego miłośników.
PlusLiga podczas pandemii. Kto zasiądzie na tronie po okresie bezkrólewia?
Po sezonie bez wyłonienia mistrza, trwa walka właśnie o ten cenny tytuł. Ciężko budować analizę na podstawie tabeli, szczególnie ze względu na dysproporcje między drużynami w rozegranych spotkaniach. Niemniej jednak patrząc na jej aktualny kształt, dobrze można wróżyć ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle, która rozegrała 8 spotkań, notując same zwycięstwa. Jest to także ekipa regularnie walcząca o najwyższe cele, nie inaczej jest też w tym sezonie. Drugie miejsce należy do Jastrzębskiego Węgla, który ośmiokrotnie schodził z parkietu jako zwycięzca, a uległ zaledwie raz, właśnie ze wspomnianym Kędzierzynem-Koźle. Gracze reprezentujący Skrę Bełchatów, również mają predyspozycje do walki o mistrzostwo. Nie najgorzej prezentuje się na daną chwilę Asseco Resovia, Aluron CMC Warta i Trefl Gdańsk – na poważniejsze wnioski dotyczące ich dyspozycji, warto jednak jeszcze poczekać.
Obraz gry może jeszcze całkowicie ulec zmianie. Wszyscy muszą się liczyć z kolejnymi absencjami z powodu koronawirusa. Jak okazuje się w licznych wywiadach z zawodnikami, rekonwalescencja po przebytej chorobie również jest uciążliwa i przekreśla optymalną dyspozycję zawodników. Na razie można spekulować na podstawie dotychczasowych występów i jakości kadry, lecz prawdziwe wnioski muszą poczekać, aż PlusLiga wyjdzie spod tak władczych wpływów pandemii.