Skra Bełchatów z Superpucharem Polski
Podopieczni trenera Miguela Falasci pokonali ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w meczu o Superpuchar Polski 3-1. Jest to pierwsze trofeum bełchatowian w tym sezonie i drugi zdobyty Superpuchar Polski w historii. MVP meczu wybrano Argentyńczyka, Facundo Conte.
Skra przystąpiła do meczu bez niemieckiego libero – Ferdinanda Tille, który nie znalazł się w składzie z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął młodziutki Kacper Piechocki. Trener Falasca postanowił również oszczędzać Mistrzów Świata, Karola Kłosa i Michała Winiarskiego, którzy nie znaleźli się w wyjściowej szóstce. Z kolei Sebastian Świderski posłał na parkiet swoich najmocniejszych zawodników. Nie mógł jedynie skorzystać z Michała Ruciaka, który także boryka się z kontuzją.
Dwa pierwsze sety były bliźniaczo do siebie podobne. Walka na boisku toczyła się punkt za punkt, raz to bełchatowianie uzyskiwali niewielką przewagę, a innym razem Kędzierzynianie. Dopiero w końcówkach setów siatkarzom z Bełchatowa udało się odskoczyć na dwa punkty, co – na tym etapie seta – dawało im sporą przewagę. Przez dwa sety obie drużyny miały bardzo dobre przyjęcie, ZAKSA zanotowała aż 70% dobrego przyjęcia, a Skra niewiele mniej, bo ponad 60%. Po dwóch setach, Mistrzowie Polski prowadzili już 2-0, wygrywając odpowiednio 26-24 i 25-22.
W trzecim secie, w szeregi Skry Bełchatów wkradły się rozluźnienie i lekka dekoncentracja, co skutecznie wykorzystali kędzierzynianie. Bełchatowianie mieli ogromny problem ze skończeniem ataku, a także z przyjęciem zagrywek, dlatego trener Falasca dokonał zmian. Za Mariusza Wlazłego wszedł młody atakujący Maciej Muzaj, za Nicolasa Marechala Michał Winiarski, a Srecko Lisiniaća zmienił odpoczywający Karol Kłos. Rezerwowi nieznacznie polepszyli wynik seta, ale ZAKSA do końca kontrolowała sytuację na boisku i nie pozwoliła sobie wyrwać zwycięstwa. Kędzierzynianie zwyciężyli 25-20.
W czwartym secie walka znowu toczyła się punkt za punkt. Jednak w końcówce bełchatowianie uzyskali przewagę i prowadzili już 23-19. Wtedy w polu serwisowym ZAKSY pojawił się Dick Kooy, który bombardował przyjęcie Skry swoimi zagrywkami. Dzięki niemu, drużyna ZAKSY doprowadziła do remisu po 23 i to kędzierzynianie byli w lepszej sytuacji, aby wygrać seta. Jednak w kontrze piłki nie skończył Brazylijczyk Lucas Loh i to Skra wyszła na prowadzenie 24-23. Seta zakończył mocnym atakiem Mariusz Wlazły i Mistrzowie Polski wygrali 27-25, a cały mecz 3-1. MVP został wybrany Facundo Conte, który zdobył 20 punktów.
PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3-1 (26:24; 25:22; 20:25; 27:25)
PGE Skra Bełchatów: Lisiniać, Wlazły, Conte, Wrona, Uriarte, Marechal, Piechocki (libero) oraz Kłos, Brdjović, Winiarski, Muzaj i Włodarczyk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Witczak, Zagumny, Loh, Wiśniewski, Kooy, Gladyr, Zatorski (libero) oraz Abdel-Azis, van Dijk, Możdżonek i Zapłacki